Nie wiem.
Nie wiem co czuje upadajac.
Jak mam zyc ,kiedy ludzie nawzajem sie zabijaja.
Kazdy czlowiek cierpial częsc swego zycia,
ale i tak nie potrafil przestac kochac i oddychac.
Nie znam bezpiecznego miejsca,
nie pamietam szczerych wyznan,
po kazdej znajomosci, zostaje na nas samych smutna blizna.
Ciezko wlasne wady jest wyleczyc,
no ale przeciez mozna zmienic w sobie wiele rzeczy.
Nie bede zmienial Ciebie,
sam nie jestem swiety,
chce zyc dumny i byc usmiechniety.
Nie znam nie pamietam ,
co podsyca i zamyka swietlice ludzkich ambicji,
nie raz dochodzi do scesji miedzy nami,
a silami wyroczni, my kontra bogowie nie widoczni.
Telek
|