Samotność
Samotnie zanurzam się w odchłań marzeń,
Kiedyś oboje to robiliśmy,
Tyle zdarzyło się niepotrzebnych zdarzeń,
o których nigdy nawet nie śniliśmy.
Kiedyś kochałeś mnie gorąco,
nie myśląc co się wydarzy.
Teraz się zmieniło, uśmiechasz się drwiąco
Nikt o takim końcu nie marzy.
W końcu wszystko się wydało,
lepiej późno niż wcale.
Serce strasznie mnie bolało,
całe ogarnięte żalem.
Ona była piękniejsza?
Inteligentniejsza?
Spokojniejsza?
Sama nie wiem co to znaczy,
słysze tylko serca mego bicie,
Czuje że razem z Tobą,
odeszło me biedne życie
patbol20
|