Pani śmierć
Przychodzi, choć jej nikt nie chce,
może czasem łzę obetrze,
gdy spełni swoją powinność
i zabierze ze sobą niewinność.
Zwraca na siebie uwagę
zmniejsza grzechów wagę,
męczy, lub krótko trwa.
To jej życiowa gra.
Ta pani litości nie zna.
Nie wie co to tęsknota.
Ona nie uznaje miłości,
cała brudna od błota.
patbol20
|