Pani śmierć

Przychodzi, choć jej nikt nie chce,
może czasem łzę obetrze,
gdy spełni swoją powinność
i zabierze ze sobą niewinność.

Zwraca na siebie uwagę
zmniejsza grzechów wagę,
męczy, lub krótko trwa.
To jej życiowa gra.

Ta pani litości nie zna.
Nie wie co to tęsknota.
Ona nie uznaje miłości,
cała brudna od błota.


patbol20

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2012-08-14 11:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < patbol20 > < wiersze >
ewita | 2012-08-14 11:29 |
sama prawda...ode mnie 5 czerwonych gwiazdek
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się