W żelaznym świecie
Mój codzienny świat jest z metalowej ramy
I zimnego szkła jak lód
Jego trzeźwy rozsądek
Wykrada mi marzenia spod stóp
Gdyż nie z zelaża i nie ze stali
Są me wspomnienia, słodkie jak miód
Czułem bicie Twojego serca pod moimi palcami
A w dal odszedł mój cień i otaczający go chłód
|