???W głuchej nocy upatrujac siebie w spadających gwiazdach dogoniłem czas ,ktory zwolnił na chwile by odpoczac....wyprzedziłem go na sekunde i zamarłem w niepewnosci wzglednie odczuwajac dyskomfort własnej bojazni przed nicoscia......Idąc własnymi scieżkami czasu nie licze ,szczescia upatrujac we włąsnych myslach,ktore juz i tak maszerują po blednym kole ....Niepewnosc pobudza mnie do jeszcze intensywniejszego uklonu w strone Syjonu.... |
|
|