Trzy wymiary




wyschnięte brązowo – złote liście
zatańczyły lekko i zwiewnie na wietrze
swój październikowy taniec
na kamiennym deptaku szczęścia

przydrożne wysokie topole
powitały radosnym szumem
dwa sunące powoli cienie
otoczyły gałęziami przytulone postacie
a zakurzone krzewy opodal
odsłoniły swoją soczystą zieleń
prowadząc znajomych gości
do krainy gdzie spełnią pragnienia

świeżo zaparzona kawa w filiżance
przypomniała cudowne chwile
a jej zapach zniewolił smakiem rozkoszy
wypełniając wnętrze aż po czubki palców



05.10 – 06.10.2011.


kazap57

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2012-08-16 22:05
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kazap57 > < wiersze >
kazap57 | 2012-08-17 09:34 |
tak właśnie tak
szmaragd | 2012-08-16 23:39 |
dobra kawa....i chwila wspomnień :)
roman | 2012-08-16 22:25 |
Już niedługo będzie aktualny, jesień zbliża się... Pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się