...... cz.1
Jak jest po drugiej stronie?
co spotkać na niej mogę?
Wszyscy,których kochałem, wszyscy szanowałem... odeszli...
I co z tego, że odeszli. Sam dasz rade.
Sam poradzisz sobie doskonale.
Dlaczego tak to boli jak bym umierał sam a wszystko się działo mimo woli.
Nie mam na nic wpływu. Depresja zdobywa kolejny punkt i już dawno wygrywa.
Czym jestem dla Ciebie Boże? Mała mrówka nie wypełniająca zalecanej jej pracy?
Płynę pod prąd lecz sił już ubywa. Piranie i inne pasożyty wgryzają się w ciało zabierając mi siły tak żwawo, ze każdy mój krok bezsensu w nicość się przeistacza. Daleka przede mną droga a już wydojony z płynów zostałem. A mimo wszystko się nie poddałem.(nadzieja z iskry przeradza się w wielki płomień!). Śmiało skurwiele, śmiało mnie wykorzystujcie ja dalej krocze!.
dampiu
|