Modlitwa
Wieczorem kiedy księżyc zagląda w okno
splecione dłonie ściskają własne serce
walczę z tępotom drętwych myśli,
aby złożyć Bogu nocny hymn w podzięce
i wcale nie chcę udawać śnieżynki
jestem człowiekiem ,Twoim dziełem Panie
Ty dałeś rozum i serce otwarte na bliźnich,
a teraz czekasz na me wyznanie
co mam powiedzieć tobie Wielki Boże,
że bardzo przepraszam, że już nie będę,
że dzień mój minął w strachu i w pokorze,
że jutro, Twoje zaufanie na nowo zdobędę.
To znowu takie same słowa, puste i marne.
Dzisiaj, pozwól proszę chcę trochę inaczej
z przeżyć mego serca złożyć Ci wyznanie:
Dziękuję Ci szczerze za miłość i dobroć,
za wszystkie tajemnice schowane na dnie,
za starca ślepego dziękuję po stokroć
i za dziecko, które podnoszę gdy upadnie,
za Twoją nadzieję też szczerze dziękuję.
Jutro znów przyjdę uklęknę przed Tobą
i co Ci powiem, co Ci podaruję
tego jeszcze nie wiem, ale całą sobą
chętnie posłucham Ciebie Wielki Boże......
karolina
|