Przebudzenie

Obudziłam się w pierzastej pościeli
Jeszcze pachnąc słodyczy nocą
Promień słońca po ziemi się ścieli
Łąka błyszczy poranną rosą

Wzrok już prawie mam całkiem przytomny
Rozumowi rozkosz obrzydła
Nogi z chmury spuściłam bym mogła
Rozprostować pogniecione skrzydła

Każde pióro ma ślad pocałunku
Całe ciało przeciągam powoli
Palce błądzą szukając ratunku
Twego ciała słodkiej niewoli

I przytomnieć bym chciała i nie chcę
Noc mnie jeszcze woła do siebie
Dzień mnie kusi słonecznym blaskiem
Lecz chce zostać we własnym niebie


ZUZANNA

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2012-09-03 14:01
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < ZUZANNA > < wiersze >
Cairena | 2013-11-02 15:51 |
Och, jaki piękny wiersz, jestem oczarowana ...muszę zaglądać częściej na Twoją stronę*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się