Biała

Aleją lipową,
cienistą drożyną
wśród drzew rosłych, wyniosłych
idę, zmierzam, zbliżam się,
dochodzę...
Przede mną mur drewniany,
czarne, ciemne bale
toną w zieleniach lata.
Na pozór niepozorny,
rzec by można nawet
zwykły, wiejski, biedny...
Ale podchodzę bliżej,
mijam schowaną gdzieś z boku
przysadzistą dzwonnicę w rogu.
Przede mną świątynia,
i choć większe bywają,
skromna i piękna -
dzieło godne przeznaczenia.
Wygląd dość surowy,
trochę monotonny,
trochę nadnaturalny...
Dach smutny, nie strzelisty,
gontem pokrywany
i jedna wieżyczka gloriettą
niby koroną nakryta...
I już odchodzę -
czas mi w dalszą drogę.
Już zmierzam z powrotem
ku bramie i ku lipom
i krzyż dostrzegam
i napis tkwi na nim:
„Zbaw duszę swoją” -
- już jest zbawiona...

***

jest mała wieś - Biała - koło Zgierza, polecam...


Adnotacje

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2006-01-14 00:06
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adnotacje > wiersze >
bozka | 2008-04-28 10:00 |
Ciekawy wiersz!
Kara Kaczor | 2006-01-14 12:01 |
Ty doœć często opisujesz swoje różne wędrówki - podobajš mi się :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się