Analiza metafizyki uczuć
samotność toczy się dywanem
karmiąc wygłodniałe oczy
śladami twoich stóp
przeżuwam słowa
które jeszcze wczoraj tworzyły harmonię
mam czas na wyciągnięcie dłoni
w stronę snu
choć nie pozostawił miejsca
na interpretację
kurczę się w sobie
wyciskając światłoczułe oddechy
długo tłuc będę kieliszki myśli
walcząc o przestrzeń
dla uciemiężonych powiek
w dwóch przeciwległych kątach
udajemy obojętnych
czekając na wyrok
nauczyłeś mnie patrzeć i widzieć
nawet przez zamknięte oczy
Nechbet
|