Dziwna historia

Na ulicy Donikąd,
gdzieś w dolinie Odnóży,
dziad na ośle wędruje,
z niego bardzo się kurzy.

Pali fajki namiętnie,
dał osłowi spróbować,
osioł paląc się krztusił,
bo dziad osła przymusił.

Ot, to para wędrowców,
dziad i osioł w dolinie
na ulicy Donikąd,
małe żródło tam płynie.

Dwaj wędrowcy zmęczeni
wędrowaniem Donikąd
i spragnieni po fajkach,
weszli w źródło pod prąd.

Chcieli z niego się napić
i obydwaj jak stali
zaczerpnęli źródlanej,
do ust wody nabrali.

I, o dziwo, o rety,
cud dokonał się wielki,
dziad odmłodniał na koniu,
w wodzie błyszczą perełki.

W tej cudownej przemianie
dziad, co młodym się stał,
konia swego zawrócił
i w świat piękny pognał.

Lecz to jeszcze nie koniec
tej przedziwnej historii,
bo ulica Donikąd
zwie się dzisiaj Wiktorii.

A dlaczego, pytacie,
otóż źródło sprawiło,
że w dolinie Odnóży
życie się odnowiło.

A Donikąd się celem
okazała prawdziwym,
stąd ulica Wiktorii
jest zwycięstwem godziwym.


jaskolka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-10-08 11:03
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jaskolka > < wiersze >
Michal76 | 2012-10-08 14:01 |
Warto było podążać za nimi do końca. Ciekawa historyjka.
Hania24 | 2012-10-08 12:54 |
sympatycznie,miło ,z przyjemnością go przeczytałam
szmaragd | 2012-10-08 12:52 |
kraina czarów oby każda historia miała taki koniec
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się