Na przekór sobie
Kiedy w żyłach stygnie i osadza się krew
Pozbawiona wszelkiej chęci i radości
Natrafia na wielkie, ciężkie kamienie
Z koryta życia, ze smutku uciec chce
Kiedy nawet strumyka nadziei nie znajduję w niskiej dolinie
Wtedy już tylko przekora wobec siebie mi pozostaje
Wypluwam piasek, zaciskam dłonie wokół sznura
Ciągnę za sobą chcące ze zmęczenia usnąć, ciężkie serce
|