pomiędzy szeptem a ciszą No.002

dziewczyno w cierniowej koronie
przepraszam ale pozwól że będę
samcem maryi dziewicy

stanę sobie sam pierwszego dnia wiosny
pod katyńską sosną
po pustym grobem nienarodzonego syna
pod ziemią w beczkach
i pustych kanistrach po benzynie
zawiniętych w kocyk
który upadł z impetem o ścianę

już nigdy nie spojrzę takim samym wzrokiem
na moje łóżko okryte niebem i na mój chmielny deszcz
na maszynkę do mielenia mięsa i garnek z wodą
na moje własne ciało i dłonie
i pusty kanister po benzynie

płoń płoń wieczna matko
obrzezana amazonko
co introwertycznie zaszyła swe wnętrze
i odcięła w bólu syntezator ambrozji
teraz płonie w benzynie

dziewczyno w cierniowej koronie
zabrałaś mi rolę chrystusa w teatrze życia
i muszę grać samca maryi dziewicy


Nathaniel_Rainer

Średnia ocena: 6
Kategoria: Inne Data dodania 2012-10-23 19:44
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Nathaniel_Rainer > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się