pomiędzy szeptem a ciszą No.002
dziewczyno w cierniowej koronie
przepraszam ale pozwól że będę
samcem maryi dziewicy
stanę sobie sam pierwszego dnia wiosny
pod katyńską sosną
po pustym grobem nienarodzonego syna
pod ziemią w beczkach
i pustych kanistrach po benzynie
zawiniętych w kocyk
który upadł z impetem o ścianę
już nigdy nie spojrzę takim samym wzrokiem
na moje łóżko okryte niebem i na mój chmielny deszcz
na maszynkę do mielenia mięsa i garnek z wodą
na moje własne ciało i dłonie
i pusty kanister po benzynie
płoń płoń wieczna matko
obrzezana amazonko
co introwertycznie zaszyła swe wnętrze
i odcięła w bólu syntezator ambrozji
teraz płonie w benzynie
dziewczyno w cierniowej koronie
zabrałaś mi rolę chrystusa w teatrze życia
i muszę grać samca maryi dziewicy
Nathaniel_Rainer
|