Codzienny ranka chłód

Znowu szary zwykły dzień.
Gdzie mam przed nim uciec?
I największa z wszystkich tęsknot mych
przed oczyma staje...
Ale w drogę, w drogę pora iść,
w życie się zabawić...
Bo poza nią w sercu jeszcze tkwi
wątła nić nadziei...
Lecz niedługo to już będzie trwać,
w końcu przyjdzie koniec...
Jedno z dwojga:
ktoś wytrzyma bieg,
kogoś życie złamie...


Adnotacje

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2006-01-16 22:01
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adnotacje > < wiersze >
Bella Jagódka | 2006-01-17 08:17 |
słowo "mych" jest jakby ....zbędne:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się