Dziwne noce
wypełniają usta po brzegi
szeregi słów które śnią się bezustannie
są kształtem człowieka
za chwilę
szepcącym monologiem
obrazu
opisują cień nieba
który kładzie się na parapecie okna przedzierając
przez żaluzje nagich
konarów
zastygają na zmordowanych ustach rankiem
gdy wstaję
one
zasypiają
mira
|