W krainie ciemności
Wokół panuje ciemność,
czuję zapach pustki.
Nie ma końca ni początku,
ciało paraliżuje strach
w umyśle rodzi się lęk.
Boję się!
Uporczywie szukam dłoni,
w panice tracę oddech,
cisza przestła już grać,
słyszę tylko przerażający szum.
O władco mroku! Kim jesteś,
że swą potęgą duszę mą kurczysz,
strapione ciało potem oblewasz.
Nie chcę dłużej w twej mocy omdlewać.
Już słońce wschodzi, ranek sie budzi
krainę twą blaskiem rozkruszy.
Idź precz nieokiełzana istoto,
i nie przerywaj już nocnej ciszy.
uff
Jak dobrze, że to był tylko koszmarny sen.
aloya
|