Nie pozwala oddychać
Znów widzę zapłakaną twarz w lustrze
I te oczy bez iskry szczęścia
Tylko cisza która nie pozwala oddychać
Prowadząca w sen, pełnego nieszczęścia
Dziewczyna duch tańcząca w pustce
Bez serca bo już dawno zamarzło i pękło
Na krawędzi tego co zwała życiem
Smutek w nutach i z wiatrem w myślach
Nikt nie pozwala jej odejść i być sobą
Duszą która upadła po zdradzie
Trzymają ją w kajdanach przy ziemi
Przygniecioną
Nie pozwalając odlecieć jak ptak
W stronę nieba
jessika
|