Listopad

Będziemy krzyczeć w hotelowym pokoju, na najwyższym piętrze,
w listopad.
Znudzimy się i pozabijamy po tygodniu, ale pomyśl ...


Kilka minut przed zmierzchem .
Gotów jestem już wyjść z tego miasta, ręce wytrzeć o
liście, cały ten kurz ... tłuszcz miasta ...


Chodź ze mną,
krzycz,
w listopad.
Zdążymy.


W hotelowym pokoju, na najwyższym piętrze,
zapamiętuję obraz.
Ciepłej jeszcze, tańczącej pościeli.
Sam.


Lethien

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2012-11-27 15:26
Komentarz autora: Grubo nakreślona parafraza piosenki, Listopad, Świetlików
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Lethien > < wiersze >
supermassive | 2013-04-01 23:16 |
Urzekający dojrzałośćią słowa. bardzo mi się podoba
Hania24 | 2012-11-29 00:56 |
grubo nakreślone ale ma sobie iskrę i ta iskra czuję ze coraz intensywniej płonie ,pozdrawiam
Lethien | 2012-11-28 10:47 |
Nie wiem i ja.
Ziela | 2012-11-27 15:37 |
Niewiem dlaczego mi się podoba ?
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się