Bajka to...
Bajka to czy historia czyjaś
i wyrazem kogoś zmieści
nie tańczyła w Avignon
nie płakała wierszem
trzepotem zaledwie
o Werony niebo
musnęła
Była ona rozmarzona do słońc
I był on skąpany blaskiem Luny
Zagrały sny w kiście winogron
ciszą wypełniając kielichy nadziei
popłynęły słowa pieśni ciepłych
blądząc w aksamitach niebytu
I gdyby nie słowo...
Zadrżały kruche jeszcze usta
i ty Brutusie rzekła ona do szczęścia
a on głęboko spojrzał w oczy losu
i odszedł wyznaczoną drogą
Odtąd cień bruzdą leży i wiatr ścieżkami męczy
5.09.2012.
Gaia
|