O zamążpójściu

Śniła mewa wszego czasu
o zamążpójściu,
przebierała , odrzucała
matki mewy się pytała,
czy kandydat ma zalety
więc ta rzekła:
Oj....niestety!

Ten ,jest pijak,
tamten śmieci , bałagani,
bezrobotny na zasiłku,
przymrzesz głodem moja pani,
Ty masz przecież wykształcenie,
kurs pilota,już skończony,
językami władasz przednie
i........

Nie mam męża,wciąż niestety....

Zapłakała,zaszlochała
skończę z sobą,
podreptała do Bałtyku
nie chce być, tak,całkiem sama
niekochana,
wciąż na łasce u mamusi....

Kto, mnie zechce,
kto, przygarnie w Swe ramiona,
kto, otuli płaszczem w nocy,
kto, zaśpiewa serenadę.

Pytam się czy jest ktoś taki.....

Jam Ci!

Popatrzała w tamtą stronę,
chuderlawy z krzywym dziobem,
piór nie było na ogonie
raczej, przypominał kaczkę
za wahała się .....minutę,
kawalera ,cap za ramię
chodz, pokażę Ciebie mamie!

Matka
padła, w dzwiach zemglona,
gdy ocknęła się w sobotę
było po......
więc zadała mu pytanie,
kochasz
kocham
wiem , to takie niespodziane
serce, mocniej przy niej bije
przy czym, otarł łzę ukradkiem,

więc wesele się odbyło!



Hania24

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2012-12-06 09:03
Komentarz autora: warto czasami spojrzeć w serce ,bow nim jest cała prawda o nas samych
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Hania24 > < wiersze >
kazap57 | 2012-12-06 21:01 |
nie kazdy dzień z miłością jest różowy
ewita | 2012-12-06 10:33 |
miłość daje nam okulary , abyśmy zobaczyli całe piękno ukochanej osoby...bardzo obrazowy i życiowy wiersz...gratuluję...pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się