Samotny rejs
Czy poznałeś już, sterniku,
uderzenie sztormu spojrzeń
w burt Twych majestat?
Wydawały się fale ciekawskie
na pokład figlarnie zaglądać,
powoli zabierały Ci czujność,
Żywioł ich zauroczeń zgasł,
niespodziewanie, tak jak Ty
oddałeś im siebie - bez namysłu...
Ucichł ów szkwał, zapłakałeś
czyż nie byłeś w szoku?
Teraz tniesz, sterniku,
jednostajne wody łez
I zbiegł Ci dziki wiatr
dziurami żagli świętości
Czyżby zapomniał,
że jego to dziatwa?
Nie wie historia,
że chciałeś mu rękoma własnymi
skrzydlaty galeon zrodzić
kursem na ląd podążałeś
po wspólne skarby
niesłusznie płynąłeś
zamiast utonąć od razu
tam gdzie dno Twoje...
Lidia_Wiktoria
|