Lisica

Kita twa ruda skrzy wbrew promieni, czerwieni długa droga do ziemi.
Jesteś jak rozkosz biegając bosa – ziemi daleka, bliżej w niebiosa.

Spotkałem tylko raz to zjawienie, gdzie się w mych oczach stały płomienie.
To wystarczyło i od tej razy, stadnie wbiegają w głowę obrazy.

Powiedz mi lisie gdzie chadzasz nocą? Czy tam gdzie muszki się srebrem złocą?
Szukałem śladów tuż po zachodzie, znalazłem tylko krew kur w ogrodzie.

W dnieje nie pomnę ile cię złaził, com zawiruszył i świat obraził.
Zapamiętania warta ta ziemia – śladów wskroś lisich dla lisa nie ma.

Daj znak od życia, że jesteś żywa – nocą wzbudzona, za dnia leniwa.
Poniechaj ze mną zabaw tych bóle, nie staje siły na lwią tresurę.


KacperPotocki

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2012-12-31 16:00
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < KacperPotocki > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się