Podglądacz
Lubię podglądać, bardziej niż się starać.
Dziś cisza powietrze uwiodła.
Bawili się spoceni kochankowie.
Nie można ich usłyszeć, ale poczuć – owszem!
Szkoda, że tak szybko zmęczeni.
Ja też – rozpinam koszulę.
Opada ze mnie napięcie.
Nic już nie napiszę.
Teraz nawet woda w kranie wiąże palce.
KacperPotocki
|