Jak wino

Jak czerwone wino spłynąłeś po mych ustach
Choć chciałoby się dolać, butelka już pusta
Dotykam szkła w nadziei na cud
Lecz mój trunek smakuje inna już
Kielich do góry dnem ustawiony
Nie posmakuje innego wina, nieujarzmiony
Pewnej nocy toast wzniosłeś, miłosnych słów strumień powstał
Otwarłam więc butelkę...korek pozostał...


olcha

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-01-22 23:34
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < olcha > wiersze >
I_I_I_Y | 2013-01-26 01:34 |
No właśnie, ciekawa metafora, ale wiersz zarazem konkretny ;)
olcha | 2013-01-23 19:36 |
taki miał być efekt, dzięki wielkie
Irmmelin | 2013-01-23 12:20 |
i takie weirsze chcemy tu czytać, niebanalne!
Lethien | 2013-01-23 00:08 |
Całkiem interesujące porównanie, pięknie opisane, konsekwentnie utrzymane... Dobrego wina trzeba dobrze poszukać.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się