Do...
K-rótko tutaj byłaś, też niewiele było słów,
O-gromna jest tęsknota, do tych jasnych ust
C-zarujących jak perła, skarb z najskrytszych snów.
H-ipnotycznie patrzę na subtelny, miękki biust,
A-ż tonę w oczkach migdałowych; to migotliwe promyki-płomyki,
M-iłuję Cię całą, śnieżnobiałą twarz i rozmyty cień,
Pragnę odkryć; powab natury; jak nuty boskiej muzyki,
Pragnę słyszeć; śmiechu perlistych brzmień.
Pragnę widzieć; zjawiskową, śliczną.
Pragnę poczuć; aromat niepowtarzalny.
Pragnę smakować; otuloną wonią magiczną.
Pragnę dotknąć; włosów deszcz unikalny.
Pragnę … lecz nie widzę, nie czuję, nie słyszę,
Pragnę … a Ty hen, daleko, nie ma Cię, zniknęłaś…
Pragnę czułej duszy, którą do snu ukołyszę.
Został płacz, zgrzytanie zębów - kurtynę zasunęłaś.
Scena, cały akt – zaśpiewana raz piosenka minęła.
Jednak to nie koniec! roję sobie w rogu.
Wszak chcę Cię czuć – ujrzaną oszustwem wyobraźni.
Mówię, tracąc resztę zmysłów: Nie stawiam wymogów,
Proszę tylko, nie strącaj mnie do niepamięci kaźni,
A bądź tą, co nie wzgardzi…
zajebistewiersze.blogspot.com
I_I_I_Y
|