Viasyl | 2019-04-24 18:58 | |
tak... ale mimo wszystko jej życie może być piękne i spełnione, choć na pewno jest początkowo w cierpieniu zrodzone... |
|
WarDestruction | 2013-02-26 09:30 | |
Wiersz mi się podoba, jest dobry, jednakże z jego przekazem nie do końca się zgadzam. Znam wiele osób z patologicznych rodzin, bo obracam się w ich towarzystwie (nie, moja taka nie jest) i widzę, że to, czy dziecko będzie miało spieprzone dzieciństwo czy nie - zależy do niego. Brak miłości wiele daje możliwości, że tak to ujmę. Jeśli rodzice nie opiekują się dziećmi, ci mogą żyć jak chcą, mogą czytać co chcą, myśleć jak chcą. Mają również ciekawe wspomnienia, które można opisać w autobiografii, ich życie jest ciekawsze, sztuka również. Łatwiej przychodzi im wena. Stąd też nie widzę powodu, dla którego patologia to najgorsze świństwo na świecie. Wiadomo, są też beksy, które tylko płaczą i się użalają, ale taka sytuacja jaką przedstawiłeś też może być ciekawa. Nie chcę się rozpisywać, ale mam pewien pogląd na temat cierpienia i jest on bardzo pozytywny. Nie mówiąc już, że niektóre z tych dzieci są chrześcijanami, a jak powiedziała św. Józefa Mendez "Wielkim jest zaślepieniem unikanie cierpienia, choćby w najdrobniejszych rzeczach, skoro ma ono ogromną wartość nie tylko dla nas, ale służy także do ocalenia wielu dusz przed taką straszną męczarnią". Ale wiersz dobry. |
|
Brak komentarzy
|