Wojownik
Na zewnątrz w zimową noc, kiedy deszcz zaczyna spadać
Chłód jest w powietrzu i wycie wilka
Budzi popłoch duszy
Siedmiu królów będzie dążyć w kierunku jasności
I jedynym dźwiękiem, który przełamuje powietrze
Jest gorzki płacz upadającego wojownika
Gdy świt nowego dnia ujrzy światło
Wtedy najsilniejsze serce zestarzeje się
Zło zamilknie na zawsze
A wojownik stanie na szczycie góry w śniegu
Kiedy mroczny kolor nocy chce zgasić światło
I do czekających serc idzie zimno
Wojownik powstaje ponownie gotowy do walki
Stoimy i wszyscy walczymy aż do upadłego
Za nadzieję na lepszy dzień
Nie poddając się dopóki świt nie rozjaśni horyzontu
Sowowaty
|