lampa
jestem lampą
oświetlam mrok istnienia
ciepłych promieni
złocistym woalem
jam snów wspomożeniem
nicości mordercą
w mrocznych godzinach
czasu bojaźni
słów szeptanych
dusz zabłąkanych
ja nieba sięgam
niebieskiej krainy granicy
energie czerpiąc
z nienawiści i miłości zrodzonych
piorunów groźnych
jestem lampą
drogi oświetlam ziemskie
lecz zapatrzeni
w ja własnego jestestwa
gubiąc sens jasności
w mroku zanurzeni
mnie nie widzicie
póki oczy macie otwarte
Adamo70
|