Po katastrofie
( obraz miłości )
spod zmęczonych powiek
wypłynęły mętne łzy
do rwącej rzeki ciszy
z głośnym hukiem i siłą
uderzyły o wysokie filary
gryząc stalową konstrukcję
po chwili most runął
z przeraźliwym trzaskiem
zgasła radość i uśmiech
pozostał szczypiący smutek
apatia i przygnębienie
zapieniła się przy brzegu
rwący nurt z impetem
porozrywał betonowe słupy
i poskręcane przęsła mostu
pozostały tylko
sterczące kikuty
i zgliszcza
15.07 – 16.07.2012.
kazap57
|