Dziecko

Wyrwane serce z ciała,
gnije w starej kolebce dziecka.

Między rozumem a sercem
przestrzeń niepojęta.

Zimne ciało w dół złożone
słońca pragnie.

Choć martwe,
dość ma już mroku.


Zaniosę ci kwiaty,
najlepiej białe.

Uśmiechnę się ku śmierci
i z tobą w mrok się złożę.

Tęczą uczuć
życie odzyskasz...



Powstań, o dziecko moje!

Zerwij korzenie
trzymające cię w czarnej ziemi!


Brak mi Ciebie,
i wciąż daremnie nasłuchuję
płaczu twego.

Może lepiej tam ci, dziecko,
dlatego nie płaczesz?

Zostawiasz mnie,
lecz wiem,
że nakazane tobie jest.

Proszę i błagam
dalece jak to możliwe,
byś dał znak mi
szczęścia twego.

Choć mówić nie możesz,
słowo jednak rzeknij
i runę w mogiłę chłodną
do ciebie.

o serce moje...


Kryspin

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2013-03-02 18:05
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Kryspin > < wiersze >
Irmmelin | 2013-03-07 18:44 |
Nie mogę tego czytać... Za bardzo mnie boli..
Xii | 2013-03-02 19:53 |
Przejmujący...
Conte | 2013-03-02 18:44 |
Serce mi wyrwałeś dusza ma zbłądziła kiedy dziecka płacz milczy jak mogiła...
Kryspin | 2013-03-02 18:39 |
Dziękuję za nie.
Cairena | 2013-03-02 18:37 |
Smutny, ale piekny i prawdziwy. Czytajac, lzy leca jak groch.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się