Poznałam schizofrenika

Poznałam schizofrenika w piekle.
Przychodził codziennie, pytał o imię,
nie pytał o historię.

Mówił nie płacz.
Mówił będzie dobrze.
A ja mu wierzyłam.

Szedł moimi głodnymi myślami,
Ja myłam jego urojenia.
Tulił moje lęki,
Ja delikatnie jego wspomnienia.

Tak żyliśmy żartując z Boga.
Lecz wróciłam do świata (wciąż nieżywa)
Bez pożegnania.

Teraz wiem.
Teraz rozumiem.
On należał do wiecznego snu,
A ja do koszmaru.

Sen może stać się
koszmarem,
Lecz koszmar snem nigdy.

Spotkamy się jeszcze.
Jeśli nie nigdzie,
to w Krainie.
W Krainie, w której wreszcie
będziemy wyraziści...


Michi

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-03-11 22:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Michi > < wiersze >
Maffiu | 2013-05-25 20:21 |
wspaniały , nic dodac nic ująć , ideał , czytam 3 raz i dalej chcę , pozdrawiam (:
Molka | 2013-03-20 18:34 |
wow, jest świetny :)
lukierrr | 2013-03-15 23:05 |
Twoje wiersze są bardzo cenne
Michal76 | 2013-03-15 14:26 |
Wciąga.
Xii | 2013-03-12 08:28 |
Z dreszczem...
Conte | 2013-03-11 22:55 |
:)) Ale pech...a tak na poważnie ...piękny wiersz ,sny ,koszmary ,noce i po spaniu
bryan91 | 2013-03-11 22:33 |
Twoje wiesze mają dla mnie ogromną wartość :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się