PRZEDŚPIEW
Tak po prostu...
Zwyczajnie...
Zastanawiam się...
.......................
I piszę...
I płaczę...
A łzami tymi tworzę tekst,
A bólem tym rysuję wiersz,
Kolejna fraza tworzona przez drgające dłonie,
Ostatnia struna ciągnięta spuchniętymi palcami,
A ostatnia nuta wyduszona z jękiem...
Łkając...
................................................................
Nie ma drogi ucieczki...
Każda z nich odwrotny ma cel..
Nie mam nic...
Cóż teraz?
Weno?!
Tak mi Cię brak...
papi987
|