''Czas lodu''
Nie chcę pałaców
tej pychy co między
zagubione dusze
sie wkradła.
Niegdyś niewinne w
przyszłość wpatrzone
z tęsknotą co szczyty
pragnęły zdobywać.
Dziś na salonach
gdzie echa pustką
przeraźliwą wciąż
dźwięczą - suną...
Ich usta z grymasem
przedziwnym...nieżywe ,
a w środku ciche wołanie
i skargi z rozczarowaniem
ukryte.
Samotne oczy w bogactwie
jak w próżni...
Ten chłód co serca zaraża
twardą taflą ubija resztki uczuć
niewinnych - w labiryntach intryg
porozsadza.
Gesty ludzkie więc wrzucę!
Porządek zarządzę tu własny.
Taniec przyjaźni na salonach
zagości.Czas lodu zasłoni
radość serdeczna.
Dłoń drugą powita.
Iskry powieki rozgrzeją
lód - trzaśnie!
Teraz miłość między rzęsami
rzucona - zabłyśnie...
Pięknym słowem zmysły rozgrzeje
słodką melancholią przytuli - jak w bajce!
Rozkosz bliskości przypomni salonom
co ważne w życiu człowieka
Niech ulegną skruszone
dumę schowają w kieszeniach.
Pomoc z potrzebą- niech podążają
przed siebie.Nierozłącznie zbierając
plony Bożego istnienia.
soella
|