Znak

Wyszła z ciemności
Oświetlona wspaniałością
Nie widziałem nic poza nią
Nie wiedziałem nic

Mówiła wspaniałe rzeczy
Ja Jej nie zrozumiałem
Miała mnie wybawić
Lecz, tego nie widziałem

Była Tą jedyną
Jej słowa miały mnie oczyścić
Zniknęła w mgle poranku
Wtedy otworzyłem oczy

Teraz gdy odeszła
Zrozumiałem wszystko
Gdyby dała mi znak
Coś by się we mnie zmieniło

Dla mnie jest już za późno
Ona już nie wróci
Otrzymałem znak z niebios
Lecz nie potrafiłem go odczytać


Sowowaty

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2013-03-15 16:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Sowowaty > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się