Upadek
Głosy wzywają mnie z podziemi
Zapadam się coraz niżej
Zmierzałem do jutra
Wciąż żyjąc przeszłością
Zmierzałem w złym kierunku
Chciałem walczyć o inny świat
Nie wiedziałem, że chcę zbyt wiele
Upadłem
W blasku księżyca widzę bunt
Patrząc w niebo oczekuję rewolucji
Czy dotrę do swej krainy snów?
Czy ponownie upadnę?
Wzlatując ku niebiosom o świcie
Mrok ściągał mnie ku ziemi
Nie mogę dłużej walczyć
Upadłem po raz ostatni
Sowowaty
|