METAMORFOZA


spotkałam człowieka
niepozorny

z kręgu przypadków
wszedł w chwilę uboczną

szary wróbel w garści

wyciągnęłam dłoń w mankiecie uprzedzeń

zaiskrzyło

rozkwitał
akrobata przemyśleń
od „Uczty” Platona po Poppera

wtedy otwarty najbardziej
zgubił skorupę

czy wcześniej ją miał?

wyrzuciłam mankiety

tylko drzewa wciąż szumią swoje










Ewa Krzywka


Ewa_Krzywa

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-03-17 08:51
Komentarz autora: Copyright by Ewa Krzywka - prawa autorskie i materialne zastrzeżone
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ewa_Krzywa > wiersze >
roman | 2013-03-19 17:25 |
ładnie, drugi człowiek powoduje otwarcie, wyjscie ze skorupy
Michal76 | 2013-03-19 16:58 |
Piękny.
kazap57 | 2013-03-17 16:36 |
Potrafisz zatrzyma czytelnika - dzisiaj szumem wiatru i przeobrażeniem
Pettrus | 2013-03-17 10:17 |
Pięknie to opisałaś. Każdy zasługuje na szansę metamorfozy...
jaskolka | 2013-03-17 09:42 |
świetny...
danio | 2013-03-17 09:28 |
Ja też zgadzam się z poniższym komentarzem jest piękny, wyjątkowy:)
bezimienna | 2013-03-17 09:18 |
Całkowicie zgadzam się z ewitą. Piękny wiersz :)
ewita | 2013-03-17 09:10 |
miłość uwalnia od pozorów ...jak pięknie to napisałaś Ewuniu..bez upiększeń...niepotrzebne tutaj...cudowny wiersz
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się