Uniwersytet III wieku :)
W naszym mieście, w starym parku
są ławeczki, nie trza stać.
Tu się zbiera na wykłady
już od dawna stara brać.
To uczelnia III wieku.
Tu naukę można brać.
Wykładowcą jest tu każdy,
kto potrafi wodę lać.
Są tu kółka tematyczne.
Jedni w karty lubią grać,
inni mądrze dyskutować,
które piwo warto chlać.
Jest też kółko weteranów.
Każdy udział w bojach miał.
Wspominają ile kiedyś
do niewoli wrogów brał.
A na kółku rekordzistów
rozważają ile pić
i badają zagadnienie,
czy bez picia warto żyć.
Ci zaś z kółka nowej mody
chcą, by wrócił znowu liść
lecz jak bardzo się rozmarzą
do lekarza muszą iść.
Chciałem żonę też zapisać
ale wiedzy nie chce brać.
Żadne kółko nie pasuje
i uczelni nie chce znać.
Kiedy wracam po wykładach,
mam od wiedzy ciężki łeb
ale trzeba się dokształcać.
O tym nie wie tylko kiep.
roman
|