WYPRAWA PO HORYZONT
od kiedy życie otwiera drzwi
horyzont poszerza się
budzi ludzką ciekawość wciąga
stanąć trudno na własnych nogach
huśta się podstawa
nie pochwycisz nieba ucieka
najpierw na czworakach łapiesz promienie
słodkie
na górze ochy i achy
kiedy już staniesz
prosto
zobaczysz
uśmiech pogryzie a dotyk zadrapie
ta przestrzeń co stoi otworem
to zarośla doły i góry
to klamki
wysoko schody bez poręczy
wiatr wciąż zmienny
kiedy dojdziesz do styku z niebem
winda w dół
działa
Ewa Krzywka
Ewa_Krzywa
|