Z bagna do nieba


blady księżyc
ostry i krwawy
wbił się w oczy szaleńca
swoimi rdzawymi kłami

oni, ludzie z doliny
opłakują śmierć Jego posłanki
leżącej u stóp kamiennego anioła
już śpieszą by ją pomścić

za oparami alkoholu i przemocy
chowało się przede mną światło
niechciany owoc w skrzynce wraz z umierającymi ćmami
okaleczonymi gorącem nagiej żarówki

już niedługo pochłonie mnie ciepłe bagno
bez reszty, tak jakby mnie nigdy nie było
niebo przemierza wesoło osioł, biegną nażarte już psy
śmierci, czy to ty?


Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-03-27 16:49
Komentarz autora: Wiersz nawiązujący do powieści Nick`a Cave`a (Gdy oślica ujrzała anioła)
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się