Randka z samotnością
w sobotę o godzine 17:30
umówiłem się z moją samotnością
pisząc krótki list o tej treści
„oboje samotni a więc chodż na wspólny spacerek
dzisaj jest zimno nie zapomnij ubrać ciepły sweterek
potem zajrzymy na film do pobliskiego kina
i zapraszam na kolację z kieliszkiem wina
a nasze tête-à-tête póżnym wieczorkiem
zakończymy szampana wystrzelonym korkiem”
no i przyszła nawet się nie spóżniła
ale za to niezbyt rozmowna była
lecz chemia jakoś się zgadzała
no i ze mną na stałe pozostała
16.02.06
Bazyliszek
|