Kres.

W mroku patrze na Ciebie,
wzrokiem stęsknionym.

Lecz tam tylko,
bo nie dostrzegasz tego
zza chmury czerni.

Sam sobie przed oczy kładę
wspomnienia,
co jak sen znikają,
i trudno przywołać je wtórnie.

Na dnie serca kocham,
lecz inaczej mówię.

To dla szczęścia twego.

Maska moja,
niech przestrogą będzie,
dla pokoleń przyszłych,
co łączyć się będą.

Serce me zastyga już,
bo cierpię przez
i dzięki tobie.

Jak kwiat więdnący,
umieram w zaciszu
umysłu mojego.

Włosami twoimi,
które wiatr w siebie wciela,
kraty tworzysz mi,
których dotknąć nie próbuję.

Wybacz mi proszę łzy,
które jak złoty deszcz wędrowały
po policzkach twoich,
a ja, leżąc u stóp twych,
spijałem je łapczywie,
niczym ambrozję.

Żyję dla ciebie.
Żyj dla mnie.
Żyjmy dla siebie.


Kryspin

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-03-30 21:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Kryspin > < wiersze >
Kryspin | 2013-03-31 00:19 |
Dziękuję.
zrozpaczona | 2013-03-30 23:26 |
piękny wiersz...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się