Wyznanie
Tak bardzo chce oddzielić przeszłość grubą kreską
Dać odpocząć sercu, przecież tak wiele przeszło
Nie raz zranione, zdradzone zostało
Lecz chyba zbyt silne by bić przestało
W końcu czuję że idę słuszną ścieżką
Bo wolny od tego co zabijało od wewnątrz
Ale wracam, może nawet często
Do tych chwil gdy krzyczałem chwilo bądź wieczną
Gdy sny stawały się jawą
A raj był bliżej niż się wydawało
Może jeszcze wszystko przede mną
Ja w to wierzę, lecz czy warto?
Tworzyłem miraż, tak naiwnie w niego wierząc
Później zostawałem z niczym, jedynie łzy roniąc
Bardzo cicho, zatrzymując w gardle słowa
Które mogły kogoś dotknąć
Wiem że chwila może dać mi szczęście
Ale również zabrać to co najcenniejsze
Którą z dróg iść, komu oddać serce?
vogg
|