Usiądę w ciszy
Źrenice szaleją w obłędzie chaosu
Za dużo się dzieje. Za dużo tu złego.
Czyjeś usta parszywie drwią tu z niczego.
Zbyt wiele to wojny. Zbyt wiele tu osób.
Uciekam. Słyszę już tylko serca bicie.
Uciekam od całej tej paranoi.
Uciekam od tego wszystkiego co boli.
Zamykam się na mą własną tajemnicę.
Usiądę w ciszy i napiszę wiersz.
A może nie wiersz. A może nie napiszę.
Pędzą myśli zawrotnie.
Znów nie umiem zebrać ich razem, wiesz,
Tak to czasem jest, że słyszę tylko ciszę
Jak umyka przelotnie.
kamowe
|