Jakoś podczas czytania wyodrębniły mi się dwa wiersze (jeden ostatnia strofa, tudzież 'kochamy' jako tytuł drugiego i koniec pierwszego wiersza- dziwne wiem, ale tak jakoś wypadło). Tematyka trudna i zrealizowana tak jak zwykle, jedno słowo przeciw drugiemu, logika i gmatwanie, bez świeżego spojrzenia na problem. Dopiero jeśli się nie mylę od 26 wersu zaczyna się coś dziać i sam koniec po 'kochamy' wybucha i jest naprawdę dobry. Pozdrawiam :) |