List którego nie przeczytasz
Pisząc ostatni list,
ostatni do ciebie,
ten nie będzie smutny,
ten już nie udaje.
Ostatnia nadzieja,
której umrzeć nie pozwolę.
Kochać nie mogę
tak jak nie mogę być kochany
a kocham, na szczęście
nie jestem kochany.
W mojej irracjonalnej głowie,
myślałem o sobie,
myślałem o tobie.
Za dużo o mnie,
ale nic nie wiem o tobie.
W pospolitym rymie próbuje,
określić nienawiść do samego siebie.
Gdzie wierząc w miłość,
gdzie wierząc w historię.
Kochać miałem tą,
którą co dnia nosiła mi wodę.
Zakochałem się w tobie.
Prozaiczny los,
wyśmiał mnie i pozostawił,
z irracjonalną głową,
z tobą.
Miłość gdzie kochać chce
i gdzie kochać nie mogę.
Padały deszcze i bywało źle.
Jakoś się żyło, miałem cel.
W całej swej poetyckiej głupocie i filozoficznej niewiedzy.
Przegrałem uśmiech twoich ust, to koniec-Maska wraca na miejsce jednak pęknięta.
Nie smutny
bo wiesz
i ja wiem
a los
jeszcze nie raz
zadrwi
żegnaj
Oddany i umiłowany do podmiotu
kakim
|