koniec bez początku

milczenie przychodzi zawsze spoza nas
gdy na pożegnanie nastawiamy od niechcenia tylko policzek
zmęczony oczekiwaniem na roztopy

nie jest ci do twarzy w alabastrze
burzy równowagę ciemnej strony twojego ja

spomiędzy rzęs wysuwasz konkretne wnioski
powieki cięższe są od powietrza
jesteś

dziś ostatni raz czułość zamknięta w pięści
wskrzesi amarantowe noce
zgasną światła

wyplute słowa dotrą do końca mijając się z początkiem


Nechbet

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2006-02-23 12:51
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Nechbet > < wiersze >
kolor | 2006-02-25 19:42 |
Twoje wiersze zawsze sš ucztš dla myœli i słowa, pozdrawiam ciepło:)
somnia | 2006-02-23 13:20 |
Marto...gratuluje!~bardzo mi się podoba, szybko go napisałaœ, i bardzo po sšsiedzku;). pozdrawiam Cię cieplutko.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się