Pamięci Marii Kaczyńskiej
Pani nie przystoi stroić się, ubierać
w czarno-białe zdjęcia. Przecież pamiętamy
Była Pani barwna. Taka ciepła. Nieraz
Porównana z kwiatem. To kwiat Pierwszej Damy.
I oto Pani wraca! W trumnie, jak kwiat w kloszu
Co lęka się mrozu - lecz sam ciepło tworzy
z ust kolor wywabia - to uśmiech, u osób
Co skute są smutkiem. Ach, tyle tej mocy
W milczącym orszaku przemierza stolicę
a tysiące ludzi ją wita i żegna
Deszczem tulipanów . W każdym Panią widzę!
A oto i Pałac! Nasza Pierwsza Damo
Wejdź do niego! Zaśnij! Śnij u boku męża,
ciało proszę odstaw, oddaj tulipanom!
Jasiewicz
|