Sors

Sors swe krzywe szpony zacisnął
Ostatnie tchnienie ze Mnie wycisnął
Wyrwał mięso dziurawe i sine z bólu
Ciesząc się tym jakby smakował miodu z ulu

Nie zabolało wręcz odczułem ulgę
Zdumiony postanowił wypalić kolejną dziurkę
Odebrano mi coś, czego nie miałem
Sors nieporadny myśli, że zgłupiałem

Jad żmii prawie już zneutralizowany
Niedługo wstanę znów opanowany
Organizm się oczyszcza z toksyny
Wkrótce będzie stać Mnie na wzniosłe czyny


Supersajanin4

Średnia ocena: 7
Kategoria: Życie Data dodania 2013-04-11 22:29
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Supersajanin4 > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się