Peryjod ostatni

Zabiły dzwony
Już czas...
Kat kroczy z narzędziem śmiercionośnym
Wsze ludzie patrzą na moją postać.


Strach w mych oczach toczy bitwę z męstwem mej duszy.


Widzę moje życie...
Życie mijające mnie.
Twarz moja niczym blejwas biały.
Staram się skryć w sobie przerażenie.
Człek ten wszytkokrotny zbliża się do mnie.
Ludzie mu cukrują
Jakież to ohydne
Starch zżera ich myśli
Kierują się instynktem.

Przysłonił realia ten...
Sen obłudny o szczęśliwym żywocie.
Czy Bóg tuszy mi kres ?
Śmierć szybko przyspieje.
Oblinę się krwią.
Snadnie przybędę do Ojca.


mente_loca

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2013-04-14 13:48
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < mente_loca > < wiersze >
wind | 2013-10-25 22:57 |
Dość emocjonalny. 5*
Cairena | 2013-04-17 18:56 |
Głeboki w treść.*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się